wtorek, stycznia 15, 2008

chariots of fire

Tym razem juz czysto ze sprawozdawczego obowiazku. Bo zobaczylem wczoraj w telewizji i do dzis dojsc do siebie nie moge. Pokazali niewielkiego, brodatego dzentelmana. Na oko, dobrze kolo szescdziesiatki. Acz czerstwy i dziarski. Trenuje do maratonu londynskiego. No i na zdrowko.
Tylko ze Buster ma, podobno, 101 lat.
Trunkuje.
Wypala czterdziesci fajek dziennie.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
jest nadzieja...

4 komentarze:

CASTRUM DOLORIS pisze...

Nawet jakby mial 60 lat, a nie 101, to przy czterdziestu fajkach dziennie to sukces.
Masz racje, jest nadzieja. Tyle ze trzeba chyba zaczac biegac w maratonach. Moze to sie jakos rownowazy?

Coleman pisze...

bo ja wiem? ja sie raczej zastanawiam, jak przy czterdziestu dziennie on ma czas biegac? does not compute, mate...

CASTRUM DOLORIS pisze...

Musi byc, ze pali w biegu. Moze dziala jak parowoz?

Coleman pisze...

e, tam. woda w kolanach by mu sie zagotowala...